Wspomnienia Anny Wyżgi, mieszkanki Orłowca
Jak to było 1 września 1939 roku? Miałam wtedy 16 lat. Mieszkaliśmy w Seredyńcach[1], powiat Tarnopol. Byłam na zabawie. Przyjechał policjant i ogłosił, że zaczęła się wojna, Niemcy napadły na Polskę. Wszyscy młodzi oraz rezerwiści udali się do domu, poprzebierali się i pojechali do Tarnopola, a stamtąd na front. Wszyscy płakali, zwłaszcza żony i dzieci. Już rano bombardowano miasto i okoliczne wioski. 17 września ogłoszono, że Rosjanie idą z pomocą Polsce, ale to nie była prawda, bo Rosjanie na nas…