Zbyszko Bednorz – Decyzja. Rzecz o człowieku odzyskanym (część 2)
Teraz całym sercem pragnąłby dociec przyczyny jej wizyty, z pewnością kryło się coś za tym, może jakieś przeszpiegi, a może po prostu chciała się wymknąć policji. – Vati, szukam cię, posłała mnie mama. Nie zauważona w półmroku weszła do kotłowni Käthen. Miała na sobie sukienkę w niebiesko-żółte, gęsto siane kwiatki i niebieski fartuszek. Piotr Żmuda wziął córeczkę na ręce i wesoło podniósł w górę. Był nawet rad, że przerwała mu tę zadumę, w której jak nigdy dotąd ujrzał życie własne…