Cmentarz choleryczny w Trzebieszowicach
Cholera to ostra i zaraźliwa choroba przewodu pokarmowego. Bakterie cholery dostają się do organizmu człowieka drogą pokarmową lub przez kontakt z chorymi. Objawami choroby są wysoka gorączka, wymioty i silna biegunka. W ciągu kilku godzin może dojść do całkowitego odwodnienia organizmu chorego. Cholera, jeśli nie jest leczona, może spowodować zgon po 2-5 dniach. W „Instrukcji o postępowaniu podczas cholery” wydanej dla mieszkańców Śląska w latach 1836-1837 tak opisano objawy choroby: „Cholera jest chorobą, która się, jak wiadomo, zwyczajnie daje poznać przez wymioty i biegunkę (…) przez nieprzyjemne uczucie w dołku serca, przez oziębłość członków, konwulsje i bóle, osobliwe w łydkach, jak i przez wklęsłą i prędko odmienioną twarz, słaby wnet nie czujny puls, wielką słabość i tęsknotę. Najwięcej ona połączona jest z wielkim pragnieniem, zatrzymaniem uryny, z niebieskim lub czerwono-niebieskim kolorem pojedynczych części, najbardziej rąk i nóg.”
Najgroźniejszy atak tej choroby w Europie odnotowany został w latach 1831-1838. Swój śmiertelny pochód cholera rozpoczęła w Indiach w 1817 roku, skąd w 1830 roku dotarła do Rosji. Na ziemie polskie zarazę przyniosło rosyjskie wojsko w 1831 r., podczas tłumienia powstania listopadowego (zmarł na nią m.in. dowodzący armią carską feldmarszałek Iwan Dybicz). W Prusach pierwsze zachorowania zanotowano w 1831 r. W sumie tylko w latach 1831-1832 w Prusach zmarło na cholerę około 41 000 ludzi.
Przebieg choroby najczęściej był błyskawiczny, od momentu zarażenia zgon następował w ciągu kilku godzin maksymalnie do kilku dni. Ludzie wymierali masowo, bez względu na majętność, wykształcenie czy pochodzenie. Do pochówków najczęściej wyznaczano ustronne miejsca z dala od siedzib ludzkich. Ofiary epidemii chowano w zbiorowych mogiłach. Zmarłych transportowano wozami wyposażonymi w dzwoneczki bądź w brząkadła, a nocą w latarnie aby ostrzegały przed zbliżaniem się konduktów.
W latach 1832-1834 epidemia cholery dotarła na nasze ziemie, nie omijając Trzebieszowic. Zmarłych, zapewne z obawy na rozprzestrzenianie się choroby, chowano nie na przykościelnym cmentarzu, lecz na nowym, specjalnie w tym celu przygotowanym. Znajdować się on miał na północ od pałacu. Problem w tym, że dzisiaj trudno określić gdzie dokładnie się znajdował. Obecnie w opracowaniach najczęściej wskazuje się na charakterystyczne miejsce przy polnej drodze wiodącej z Trzebieszowic do Skrzynki na linii wschód zachód. Jest tam teren w kształcie trójkąta obsadzony dużymi tujami, na którym stoi figura św. Jana Nepomucena.
Pytanie, czy aby faktycznie jest to teren cmentarza cholerycznego. Nie znalazłem żadnego źródła pisanego z epoki, które wskazywałoby na dokładne umiejscowienie owego cmentarza, trzeba więc kierować się planami, a te wskazują na zupełnie inne miejsce. Obecnie jest to kępa drzew na środku pola uprawnego, niegdyś cmentarzyk przy polnej drodze biegnącej na linii południe-północ łącząc Trzebieszowice ze Skrzynką.
Plan z roku 1884 (czyli powstały jakieś pół wieku po założeniu cmentarza) wyraźnie wskazuje zupełnie inne miejsce niż to, które jest wskazywane obecnie. Czerwone koło – to obecnie wskazywane miejsce, w którym rzekomo znajduje się cmentarz choleryczny, niebieskie – to, gdzie cmentarz jest wskazywany na niemieckim planie. Dorzucam jeszcze plan z roku 1893 i współczesne zdjęcie lotnicze.
Zdjęcie współczesne cmentarza autorstwa Zbigniewa Walusia z portalu https://polska-org.pl